"Żółć" - Łukasz Gamrot z Pszczyny wydał komiks poetycki

13 grudnia ukazała się „Żółć”. To pierwszy w Polsce debiut poetycki w formie komiksu literackiego autorstwa Łukasza Gamrota pochodzącego z Pszczyny. Jak mówi, debiutując jako poeta, wybrał formułę komiksu, by trafić do szerszego grona odbiorców i „odczarować” ciężar gatunkowy poezji.

Łukasz Gamrot jest prawnikiem, pisarzem, poetą, dziennikarzem i marketingowcem. Jest laureatem ogólnopolskich konkursów literackich i dziennikarskich.

Jak czytamy w opisie wydawcy, komiks poetycki „Żółć” to celna i gorzka próba przenicowania rzeczywistości, która dotyczy przede wszystkim młodych ludzi: ich strachu, namiętności i szaleństwa. Nowatorska forma komiksu, w którą zostały ubrane te teksty „odczarowuje” ciężar gatunkowy poezji, podkreślając ich odważny, ale intymny charakter.

Pomysł na komiks zrodził się w mojej głowie w momencie, w którym zdałem sobie sprawę, że absolutnie nikt w tym kraju nie czyta poezji. Trudno się dziwić, w końcu ci wszyscy poeci piszą w taki sposób, że nawet przy najlepszych chęciach nie jesteśmy w stanie zrozumieć o co im chodziło. I to był mój punkt wyjścia. Po zerknięciu z dystansem na swoją bazgraninę prognozowałem podobny problem, a jak już poświęca się dużą część życia na napisanie książki, to pałasz jednak cichą nadzieją, że przeczyta ją ktoś więcej niż mama, babcia i byłe dziewczyny, które będą odnajdywać w tych tekstach dawno pogrzebaną miłość. Dlatego podjąłem karkołomną próbę zilustrowania o co mi chodziło. – mówi Łukasz Gamrot.

Ilustracje do wydawnictwa wykonał Artur Denys.

Wpisałem w wyszukiwarkę frazę: najlepsi polscy ilustratorzy i tak trafiłem na Artura Denysa. Wystarczyło go tylko przekonać, że pieniądz to wyłącznie element społecznej opresji i ważniejsza jest praca dla idei. W taki właśnie sposób rozpoczęła się moja przygoda z komiksem. Z dość prostackiego pomysłu na dotarcie do większej ilości czytelników zrodziła się niezwykła podróż po zakamarkach wyobraźni ilustratora, inspirowana moim chorym sposobem definiowania rzeczywistości – mówi autor o pracy nad publikacją.

Wpisywaliśmy każdy wiersz w ilustrację i podziała się magia. Wszyscy ludzie z tak zwanej branży literackiej, jak brzydko by to nie brzmiało, mi to oczywiście odradzali. Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że mam rację. Jako pierwszy w Polsce stworzyłem komiks poetycki, w którym każdy wiersz został zilustrowany i wpisany fragment, po fragmencie w konwencję komiksową. Dzięki temu czytelnik ma niepowtarzalną okazję wyruszyć w podróż w głąb siebie, podążając tropami, które jak sidła, zostały zastawione na czytelnika w tekście i obrazie. Mam nadzieję, że to faktycznie zmieni całkowicie sposób odbioru tekstu literackiego, tekstu poetyckiego, bo w końcu możemy zobaczyć tekst, a nierzadko go i poczuć głęboko w żołądku – dodaje Ł. Gamrot.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawnictwa, „Żółć” wypełniają doświadczenia pokolenia lat dziewięćdziesiątych: rozliczane latami traumy dzieciństwa i lęki okresu dojrzewania, sny o ucieczce za granicę i kolejne małe śmierci w Polsce, raz za razem pękające serce.

Na pytanie czy publikacja jest zapisem pokoleniowych doświadczeń, pan Łukasz odpowiada:

To już chyba nie mnie oceniać. Oczywiście jak każdy pisarz marzę czasami wieczorami, że poderwałem tłum, który przemierza rubieże Polski i skandując moje wiersze, niszczy pomniki i grabi cmentarze. Jednak jestem również realistą i wiem, że poderwać to ja mogę co najwyżej ekspedientkę w Żabce i to pewnie nieskutecznie. Dlatego mam jedynie cichą nadzieję, że moi rówieśnicy odnajdą w tych wierszach dokładnie ten sam strach, który czuję ja – myśląc o rzeczywistości, w której żyjemy i o sensowności występowania na Ziemi gatunku jakimi są ludzie. Sporo tych doświadczeń opartych jest na wchodzeniu w świat dorosłości, na dojrzewaniu i ścieraniu się z Polską jako miejscem naszego zesłania. Ale nie bądźmy pesymistami. Wszyscy umrzemy, ale zróbmy to chociaż spektakularnie.
 

ar / pless.pl, źródło: materiały prasowe